Ludmiła
-Tak, mamo. Tak, mam wszystko. Tak, ja też będę tęsknić. Tak, mam klucze. Tak, zadzwonię wieczorem-cała mama. Pyta o miliony rzeczy na raz. Bardzo przeżywa to, że wyjechałam. Nie może zrozumieć, że jestem już dorosła i ciągle traktuje mnie tak, jakbym miała pięć lat. Ale tak w zasadzie nie przeszkadza mi to. Rozmyślałam i wędrowałam w kierunku mojego nowego lokum. Będę wynajmować je razem z trójką innych studentów. Jestem bardzo ciekawa i nie mogę się doczekać, aż ich poznam. Mam nadzieję, że nie będę mieszkać z facetami. Jedyne co wiem o mieszkaniu to to, że ma cztery sypialnie, cztery łazienki, salon, taras, kuchnię połączoną z jadalnią i przedpokój. Mieszkanie jest duże, to taki jakby apartament, ale po mimo to jest niezbyt drogie, jeśli wynajmie się je w czwórkę. Niestety właściciel uparł się, że sam wybierze lokatorów. W dodatku nie chciał powiedzieć kto będzie tam mieszkał.
Postanowiłam na razie nie zaprzątać sobie tym głowy. Nie mogłam doczekać się pierwszych zajęć z aktorstwa. Mam nadzieję, że uda mi się zagrać w jakimś filmie. W końcu jestem w Hollywood. W miejscu gdzie spełniają się marzenia... Tak sobie myślałam i nie zauważyłam, że stoję już pod drzwiami apartamentowca. Powoli zaczęłam wdrapywać się na ósme piętro, co utrudniały mi dwie wielkie walizki i torba na ramię. Byłam zmuszona iść schodami, ponieważ winda miała awarię. Że też nikt nie wchodzi do góry i nie pomoże 'białogłowej w opałach'. No bo po co ruszać dupę z mieszkania w sobotę o 10.00 rano! Jakoś udało mi się dotrzeć pod drzwi. Wyciągnęłam z kieszeni kluczyk i otworzyłam je. Przeniosłam przez próg walizy i postawiłam je na podłodze. Odwróciłam się i ujrzałam swoje odbicie w lustrze. Spojrzałam na czarne rurki, bladoniebieskie vansy i sweter w takim samym kolorze. Zadowolona uśmiechnęłam się. Powędrowałam w głąb mieszkania. Ku mojemu zaskoczeniu salon i kuchnia były puste. Otworzyłam drzwi, na których była tabliczka z imieniem Ludmiła. Moim oczom ukazał się przepiękny pokój z toaletką, dużą szafą z lustrami, biurkiem i łóżkiem z baldachimem. Wszystko było w pastelowych kolorach, które wręcz uwielbiam. Postawiłam walizki i weszłam do łazienki. Ona również okazała się prześliczna. Odwróciłam się i podskoczyłam ze strachu. W drzwiach mojej sypialni stało trzech chłopaków.
-Nie! Nie mówcie, że to wy jesteście moimi współlokatorami!-powiedziałam.
-Tak! To my.-zaśmiał się facet z metrową grzyweczką.
- Dlaczego trzech facetów? Ale w zasadzie to może być interesujące...
-Interesujące... To chyba świetnie określa tą sytuacje...-zamyślił się jeden z nich.-Fajny masz pokój. Chcesz zobaczyć nasze?-zapytał zabawnie poruszając brwiami.
-Zgoda- zostawiłam torby i poszłam za trójką. Najpierw zobaczyłam drzwi z tabliczką Federico. Znajdowały się dość blisko moich. Sypialnia była podobna do mojej. Brakowało tylko toaletki. Ściany były granatowe i czarne. Grzyweczka walnął się na łóżku i powiedział:
-Oto moje królestwo- mimowolnie zachichotałam. Łazienka była identyczna jak moja. Później weszliśmy do świata Leona. Tutaj ściany miały różne odcienie pomarańczowego. Łazienka-taka jak moja. Odwiedziliśmy jeszcze sypialnie Diego. Czarno-biała z czerwonymi elementami. Zwróciłam uwagę na stojącą w koncie gitarę. Czyżby muzyk? Na koniec zaprowadzili mnie na taras, skąd widać było część miasta. Oparłam dłonie o balustradę i spojrzałam w dół.
-Spoko. Nie zrzucimy cię stąd. Chyba...-wymownie przewróciłam oczami.
-Spokojnie. Chyba nie chcecie, żebym was nawiedzała po nocach jako duch-odpowiedziałam i poszłam rozpakować walizki. Diego i Leon zostali, a Fede wszedł za mną.
-Pomóc ci?-zaoferował.
-Jakbyś mógł-uśmiechnęłam się.
-Pewnie.-podałam mu jedną z walizek, a on zaczął wypakowywać i układać w szafie moje buty.
-Co będziesz studiował?-zapytałam wieszając w szafie skórzaną kurteczkę.
-Aktorstwo-odparł.-A ty?
-Też. To niesamowite!
-Troszkę. No to mamy mieszkanie artystów!-powiedział.
-Co?-spytałam.
-No. My chcemy zostać aktorami, Diego piosenkarzem, a Leon reżyserem-zaśmiał się.
-No to zapowiada się ciekawy rok...
-Acha. - potwierdził.
💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜
Hejka Miśki!
Tak oto prezentuje się jedyneczka!
Trochę krótka, ale mam nadzieję, że przypadła wam do gustu.
Czekam na komentarze!
Next pojawi się ok. 12 kwietnia
Komentujcie xD
Buziaki :-*
Misia
OKOŁLO 12 KWIETNIA????? CHYBA SE JAJA ROBISZ!!!! JA GO CHCE TERAZ SIS!!!!!! Weź to sobie do serca sister...
OdpowiedzUsuńHaha xD brak czasu i drugi blog xD
UsuńBoski rozdział!♥
OdpowiedzUsuńLu mieszka z Fede, Diego i Leónem! xD
Super :) Też tak chcę... xD
Chwila... 12 kwietnia???? Ty sobie jaja robisz?! Ja tu już chcę Fedemilkę w łóżku, a ty mi wyjeżdżasz z rozdziałem 12 kwietnia?! Rozdział będzie zaraz, w tej chwili, za sekundkę, a nie 12 kwietnia! Zrozumiano?
Apartament artystów♥
Buziaki♥
Postaram się szybciej xD
UsuńOj będzie Fedemiła w łóżku XD
Dzięki :-*
Wspaniały;)
OdpowiedzUsuńHaha i jeszcze to "interesujące" xD
Ciekawa jestem kiedy Vilu i Fran się pojawią, ;)
ale wszystko w swoim czasie.
Ludmi w apartamencie z trzema przystojnakami :-D
Mmmmm...
Nie źle się zapowiada :)
Czekam na nexta ;-)
Życzę weny, ale z tego co widać już ją masz :)
Czekam na nexta,
Pozdrawiam :-*
Boże boskie <3
OdpowiedzUsuńKocham
I
będe czytać Misia <3
Zapraszam
tu
http://oczami-pesymistki.blogspot.com/2015/04/i-paris.html
Moje :*
OdpowiedzUsuńJutro skomentuje bo jest po północy, a mi strasznie chce się spać :)
Bosko <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Hahah Lu i Diego, Fede, Leon brzmi dość jednoznacznie, albo mi się wydaje. XD
OdpowiedzUsuńNowe przezwisko Fede- Grzyweczka, o nie hahah XD
Cudowny rozdzialik, zabieram się za następny :)
Bardzo konkretnie napisane. Super artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń